Kupię LPS'y! Zejdź niżej! Kupię LPS'y! Zejdź niżej!

wtorek, 3 września 2013

Z Pamiętnika Peęrpii - Wpis 2 – 21.03.2004r.

Moje szóste urodziny były wspaniałe! Tak… Były balony o najprzeróżniejszych kształtach i kolorach! Były na patykach, na sznurkach, oraz te, z postaciami z bajek. Niektóre miały kolory tęczy albo były obsypane brokatem. Jedliśmy tort truskawkowo-jagodowo-malinowo-poziomkowo-jeżynowo-porzeczkowo-bananowy, ciasto 3-Bit w kształcie serca, sok jabłkowy, bananowy, kaktusowy, woda, koktajle Oreo, Kit-Kat, nuggets’y, cheeseeburger’y, tortille, frytki, pierogi ze szpinakiem, kaczka, kurczak, pizza z krewetkami, szynką, serem, ananasem, kurczakiem, szpinakiem, z sosem czosnkowym, słodko-kwaśnym, pięcio-smakowym, majonezem i ketchupem. Po prostu mniam! Skakałam po dmuchanych zamkach, puszczałam bańki mydlane, widziałam przedstawienie w cyrku, obejrzałam film 7D w kinie, widziałam zwierzaki w zoo, pływałam na basenie, bawiłam się na wesołym miasteczku, brałam udział w konkursach, śmiałam się w salonie śmiechu, występowałam na scenie, dostawałam nagrody, grałam w gry jarmarkowe, oglądałam jarmarki, zbijałam kręgle, bawiłam się z przyjaciółmi, opalałam się na plaży, dostawałam laurki… Po prostu ekstra! Ale najważniejsza, rzecz jest taka… Że dostałam prezenty!!! Ha, ha!                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                        

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz